INTERVIEW

Kiedy została założona piekarnia?
Mój ojciec był pierwotnie malarzem. Ze względu na złą sytuację ekonomiczną dziadek poradził mu, aby został piekarzem. Z malarstwa nie było prawie żadnych dochodów. Posłuchał więc rady i przyjął praktykę jako piekarz. W 1961 r. ojciec rozpoczął samodzielną działalność gospodarczą, a w 1963 r. otworzył własną piekarnię. Od najmłodszych lat chciałem zostać piekarzem. W 1977 roku rozpocząłem naukę zawodu cukiernika w Cottbus, którą ukończyłem z sukcesem w 1979 roku. W 1985 roku zostałem mistrzem piekarskim, a w 1993 roku przejąłem piekarnię. Mój ojciec pracował dla mnie aż do emerytury.

Jakie produkty oferujecie?
W ofercie przede wszystkim chleb, bułki i ciasta, ale także ciastka, Różne rodzaje tortów i przekąski. Dla klientów poszukujących niepowtarzalnego prezentu proponujemy np. indywidualnie zaprojektowane fototorty.

Co się zmieniło od czasu, gdy przejął Pan piekarnię?
Należałem do Stałego Stołu Piekarzy, który założył mój ojciec. W połowie lat 90. poczucie wspólnoty podupadło, a stolik bywalców niestety rozwiązał się.

Jaka jest Twoja cecha rozpoznawcza?
Dwie rozpoznawalne dla mnie cechy to slogan “A path worth taking.” i nasz własny projekt szyldu firmowego ze zdjęciem mojego ojca i mnie jako małego chłopca w mundurze piekarza.

Co było Pana ulubioną rzeczą od momentu założenia firmy?
Możliwość swobodnego decydowania, bycie swoim własnym szefem i nie oferowanie swoich towarów w supermarkecie, to jest to, czego zawsze chciałem. Lubię móc z dumą powiedzieć, że nie mam bułek z zamrażarki ani produktów przygotowanych dzień wcześniej. Codziennie, o 3:00 nad ranem, piekę świeże chleby i bułki.
Uwielbiam piec z grupami przedszkolnymi. Kiedy pytam: “Kto chce być piekarzem?”, kilka palców wędruje w górę. To miły moment.

Co jest najbardziej uciążliwą częścią Twojej pracy? Czy jest to wczesne wstawanie?
Nie, wczesne wstawanie w ogóle mi nie przeszkadza.  To, co jest uciążliwe, to zadania, które pojawiają się oprócz codziennej pracy w piekarni. Rosnąca biurokracja, ścisłe przestrzeganie przepisów i informacje o składnikach są niezwykle czasochłonne. Moja córka musiała zainstalować program specjalnie dla siebie, aby móc zarządzać szczegółowym podziałem informacji o składnikach oprócz codziennej działalności.
Również wpłata gotówki w bankomacie zajmuje dużo dodatkowego czasu. Czasami, gdy maszyna nie działa prawidłowo i trwa to jeszcze dłużej niż zwykle, myślę sobie: “Prawie trzeba by zatrudnić kogoś, kto przez cały dzień wpychałby pieniądze do maszyny”. Znalezienie odpowiedniego wykwalifikowanego personelu również nie jest łatwe. Największą przeszkodą są godziny pracy w naszym zawodzie.

Czy masz już coś zaplanowane na przyszłość?
Tak, chcę zbudować pawilon na Virchowstraße.
Ale nie ma już nowych oddziałów. Chcę utrzymać swoją jakość.

Czy szkolicie praktykantów lub czy macie wolne miejsca?
Tak. U nas możesz nauczyć się zawodu piekarza i sprzedawcy w piekarni, stale poszukujemy odpowiednich pracowników.